www.dzidziusie.fora.pl

mritula

Jeśli macie jakieś swoje osobiste przemyślenia, jakis problem osobisty z którym nie wiecie jak sobie poradzić, to zapraszam do tego "pokoiku" na zwierzenia......

ania-natalia

JA MAM I TO NIE JEDEN PROBLEMI ALE TAKI NA KTÓRYM MI NAJBARDZIEJ ZALERZY TO-----DOGADANIE SIE Z MĘZEM----mam z tym ogromny problem bez przerwy sie kłucimy o byle co moja mam chce abym sie z nim rozwiodła--POWÓD----- za mało kasy zarabia,nie zajmuje sie dzieckiem ----no zły kandydat dla mnie(tak uważa mama)---A JA------jestem miedzy mamusia a męzem
nie moge kłucic sie z mamą i mężem
nie wiem co mam robic?
dodam ze ta sytuacja trwa od dwóch lat i przez to wszystko z radosnej dziwczyny stałam sie o pare lat starsza martwiaca sie i niczym sie nie cieszaca kobieta
MOZE MACIE JAKIS POMYSŁ JAKBYM MOGŁA TEN PROBLEM ROZWIAZAC
(dodam ze juz było konfrontacja miedzy mamaą--- a moim mężem )
jaki wniosek nic to nie dałoo
więc co jeszcze??????????????/

joanna_ros

rzeczywiście sytuacja w której się znalazłaś nie jest wesoła, nie dziwie się że straciłaś radość życia
może spróbuj osobno pogadać i z mężem (co Ci przeszkadza, denerwuje) i mamą (wytłumacz że kasa nie jest wykładnikiem udanego związku) ale na spokojnie bez nerwów, mnich oni Cię słuchają niech wreszcie pozwolą Ci się wypowiedzieć, bo z tego co piszesz to Ty masz mało co do powiedzenia w tej sytuacji
usiądź sobie i zrób listę wszystkie za i przeciw mężowi i mamie może wtedy łatwiej przebiegnie rozmowa
nie wiem czy w czymś pomogłam ale tak myślę
pozdrawiam

beata

ania-natalia!ogranicz kontakty z mamą,informując ją,że chcesz się przyjrzeć sama swojemu związkowi bez udziału innych!bo tak nikt nie zakłóci ci twojego obiektywizmu!masz prawo do samodzielnych ustaleń w swoim życiu!jeśli będziesz potrzebowała rady,to mama będzie pierwszą osobą do której się po nią zwrócisz(co nie zawsze powinno być zgodne z prawdą-niestety,mamy nie we wszystkim potrafią być obiektywne,jak sama zresztą piszesz)!jak wtedy uznasz że twój facet to ten,skup się na budowaniu związku bez udziału innych! nie ułożysz sobie żadnego stadła jeśli będziesz bazować na tym ,czy twój mąż pasuje innym czy nie-to tobie ma pasować! uświadom mamie,że taki wątpliwy (jak go widzi)tobie pasuje,kochasz go takiego i jeśli się mylisz ,to nikomu na złość i ty za to zapłacisz!a mąż niech robi co do niego należy w waszym związku i po prostu "oleje"komentarze upierdliwych(przepraszam,że tak piszę,to nieładnie ze strony mamy-ona was niszczy)!kurczę nie dajcie się,bądzcie razem i wyluzujcie!

mritula

Podpisuję się pod tym obiema rękami Mruga

oleśka

ania-natalia! ja też się podpisuje pod słowami beatki. to jest twoje życie, twój mąż i ty sama masz prawo do wyboru i wszelkich decyzji. najgożej jak się ktoś wtrąca.

oleśka

muszę się wygadać może będzie mi lepiej! jestem po operacji-guza szyjki macicy. we wtorek byłam u kontroli i po wynik histopatologiczny. wszystko goi się dobrze, ale z wynikiem nie jest już tak wesoło: rak szyjki macicy w bardzo wczesnym stadium-nie złośliwy. niby nie jest tak żle, ale nie daje sobie z tym rady. dlaczego rak i dlaczego ja?

mritula

oleśka jeju tak mi przykro....to musi być straszne dowiedzieć się o czymś takim bedąc jeszcze młodym człowiekiem....wydaje się nam,że takie rzeczy nas nie dotykają Zalamany

I co lekarze mówią? Co będą z tym robić?

oleśka

narazie mam wszystko wycięte z kawałkiem szyjki macicy. musze być cały czas pod kontrolą: raz do roku cytologia i będą obserwować co dalej, czy nie odrasta? za miesiąc znowu kontrola.

mritula

No to życzę,aby wszystko się dobrze wygoiło.I zostało to już tylko niemiłym wspomnieniem

beata

oleśka-jesteśmy z tobą!trzymamy kciuki!będzie dobrze,bo ma być dobrze!masz jeszcze masę rzeczy do zrobienia!a zresztą smutno nam będzie bez ciebie!Buziaczki

ania-natalia

(przepraszam,że tak piszę,to nieładnie ze strony mamy-ona was niszczy)!kurczę nie dajcie się,bądzcie razem i wyluzujcie![/quote]

dziekuje za rady Padam

wszystko co napisałas jest bardzo dobtymi radami
a co do mamy masz racje
nieszczy nas
przychodzi do mnie i podjudza mnie abym go zostawiła i wytyka jego wady i potydzki dnia codziennego
ja wychodze z załorzenia ze nie kazdy jest idealny,ale w życiu może sie jeszcze nauczyc i zmienic
każdy z nas sie posiweca i amienia dla dobra drugiego
ale mam nie rozumi tego niestety przykre jest tylko to ze mój tatus kochany przeszedł na jej strone
ja rozkładam ręce myślimy nad wyprowadzka do krakowa

ania-natalia

beata

ania-natalia-mama wytyka problemy codzienności!ciekawe czy jej życie było usłane różami!na pewno nie!odizolujcie się emocjonalnie i róbcie swoje!przecież rodzice nic wam nie zrobią oprócz gadania!zawsze możecie odejśc (wyprowadzic np do Krakowa)!cierpliwie pokażcie,że wasz świat jest wartościowy i nie podnoście żadnych kłótni!!!!!!!!!!!!!!!!!!powodzenia

oleśka

dziękuję wam dziewczyny za wsparcie. mam zkim pogadać-to dla mnie bardzo dużo.mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.