www.dzidziusie.fora.pl

mritula · Wysłany: Wto 16:57, 04 Mar 2008 Temat postu: Używki, nałogi, ciągoty......;)

Czy mamy jakieś nałogi z którymi sobie nie radzimy....albo je mamy i jest nam z nimi dobrze? Hyhy

A używki które sa niezbędne do normalnego funkcjonowania? Kwadratowy

A może mamy jakies "ciągoty" ,że raz mam chrapkę/naloty na coś i staram się wychamować....ale tylko do nastepnego razu Zdegustowany

Piszcie przedyskutujemy Mruga

.:Venicee:. · Wysłany: Śro 16:23, 05 Mar 2008 Temat postu:

moim nałogiem jest forum Hyhy

..a ciągnie mnie tu że hejjjjjj Rotfl

nałóg....hmmm.....nie bardzo kojarzę....może taki babski ....Zakupy się nazywa Kwadratowy

oleśka · Wysłany: Śro 17:15, 05 Mar 2008 Temat postu:

oleśka · Wysłany: Śro 17:17, 05 Mar 2008 Temat postu:

U mnie papieroski. Kurcze palę ich trochę za dużo.

joanna_ros · Wysłany: Śro 22:36, 05 Mar 2008 Temat postu:

ja paliłam ale jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to przestałam
ale kurcze już jest ponad rok jak nie palę a czasami mnie ciągnie i to mocno
ale będę twarda sztuka
no i słodkie tego zjadam za dużo ale uwielbiam a teraz jeszcze po tym poście jak karmiłam to strasznie mnie ciągnie muszę się hamować i uważać

Bodzinka · Wysłany: Czw 8:14, 06 Mar 2008 Temat postu:

Net, komputerek no i słodycze Zawstydzony

Hmmm był czas,że byłam od nich silnie uzależniona Zawstydzony

Vinga

codziennie zaglądam na fora.
Piję cappucino co dzień z rana.
Nałogiem są słodycze. Smutny

I teraz nie wiem czy co jest nałóg czy jakaś fobia: mycie rąk co chwila Kwadratowy

a także sprzątanie ..Umieram kiedy widzę kurz Hyhy

sstacha

mnie ciągnie do słodyczy i komputera, z tym ostatnim to mam terapię odwykową. Przez Zosieńkę nie mam na niego czasu.

ANGELIKAX

ja chyba nie mam zadnych nalogow... np. nigdy przenigdy nie zapalilam papierosa... uwierzycie?

jest kilka zeczy bez ktorych by mi bylo ciezko np. internet ale nie okreslam ich nalogiem... Mruga

.:Venicee:.

uwierzymy uwierzymy!
ja tez NIGDY nie zapaliłam papierosa

i jakos nie żałuję !

sstacha

A ja mam awersje do alkoholu. Od prawie 2 lat ani grama

Vinga

mritula

No no dziewczyny Hyhy

to jednym z moich ciągot... jest palenie i lubie sobie wypić Zawstydzony

sstacha

Ja nie cierpię alkoholu ponieważ nie lubię być na kacu, a małe ilości mnie zamulają. Jak byłam młodsza i latałam po disco to było co innego- lepsze zdrowie i takie tam.

ania-natalia

ja ani do picia ani do palenia niegdy mnie nie ciagło do takich nałogów ale za to do słodkiego no mniam to jest jeden z moich jedynych nałogów no moze sexik w lecie też