www.dzidziusie.fora.pl

Misiulka

Prosze o pomoc...
Od 4-5 dni wstaje rano i mam przez pol dnia zatkane uszy..odtykaja mi sie kiedy schylam glowe lub kiedy wciagam mocno powietrze nosem..ale przy pierwszym przelknieciu sliny znow to samo..
Bylam jakis czas temu troche przeziebiona..nic powaznego..
Co robic..skad takie objawy...
Czy ktos mi pomoze...prosze o rade...

sstacha

A może ty masz wysiękowe zapalenie ucha środkowego, które wogóle nie boli, tylko sprawia uczucie pełności i zatkania ucha i słaby słuch przy okazji. Jak dłużej cię potrzyma to skontaktuj się z laryngologiem. To właśnie jest coś jak brak równowagi ciśnienia w uchu środkowym

joanna_ros

nie mam pojęcia sstacha pewnie może to być to
ja bym nie czekała tylko tup tup do lekarza póki nie boli bo potem to uuuuuuuu może być kiepsko Smutny

Misiulka

No wlasnie nic nie boli..zero objawow...i zatyka tak na dluzej ale odetkac na chwile sama potrafie..wlasnie przez schylenie glowy...
Skad moglam cos takiego zlapac... Smutny

Najgorsze ze Nie mam jak isc do laryngologa...maz pracuje teraz pelna para..nawet nie wiem czy tu sa tacy specjalisci...w PL bym nie wahala sie ani dnia dluzej...
dziewczyny drogie moje- nie wiecie czy mozna to jakos doleczyc w domu..a moze to z zimna..ja zawsze taki zmarzluch jestem...
Kurcze przejelam sie bo dzis to juz mnie totalnie trzyma... Niepewny

sstacha

Albo czop sie zrobił w uchu z wosku. O ile dobrze pamiętam mój mąż miał podobny przypadek. Miał płukanie ucha.

joanna_ros

Misiulka teraz tak sobie myślę że może spróbuj sobie wypłukać ucho wodą utlenioną niech trochę pobulgota zobaczysz może pomoże a nie naszkodzi jak jakiś czop będzie to może wyleci

sstacha

dodam, że są preparaty do płukania ucha samodzielnie, które można kupić bez recepty w aptece.

Misiulka

Dziewczyny..temat stanal a ja...no nie mialam wyjscia wiec poszperalam tu i tam..plukalam wlasnie uszy woda utleniona gdzies ktos mi to doradzil..slabo pomoglo...ale wiecie..nie wiem z czego to "bylo" bo narazie pomoglo..moze przez to ze pogoda lepsza...wczoraj jeszcze bylo zle..ale tylko rano..potem przechodzilo...

Dzwonilam do domu mowilam mamie co jest grane...moj brat kiedys mial powazne problemy z uszami (lapal wsyztsko co sie da bidulek) i moja mama to jak laryngolog juz..doradzila to samo..plus zero okien w chlodniejsze dni jak zatyka to czapka na uszy mimo ze cieplo i tak pochodzic po domu...
Dzis bylo juz calkiem bez-niczego...zobaczymy jak bedzie dalej..
Dzieki za troske...

joanna_ros

dobre wieści oby tak dalej Mruga

trzymam kciuki

Misiulka

Hmmm no wiec pisze...mysle ze uszy juz sobie poszly...mam taka nadzieje bo dzis tez juz nic...zero zatykania...pogoda ladna wiec mysle ze to moze przez to...noi pewnie te moje zabiegi tez pomogly...mam tylko nadzieje ze juz nic nie wroci...

Dzieki za pomoc i rady..fajnie moc zawsze na was liczyc Mruga

sstacha

Misiulka mam dla ciebie rewolucyjną wiadomość. Byłam dwa tygodnie temu u laryngologa z Zośką w związku z jej wysiękowym zapaleniem ucha i w rozmowie o pielęgnacji uszu powiedział, że nie prawdą jest że wiatr wywołuje jakiekolwiek zapalenie, jak też woda. Trzeba zanurzać uszy w wodzie i można nosić czepeczki nie zakrywające uszy. Ból ucha powoduje jakaś chrząstka szczękowo uszna. Chodzi o małe dzieci oczywiście

joanna_ros

mój szwagier miał takką sytuację że wyszedł z basenu miał wodę w uchu i zakaszlał i dostał zapalenia ucha środkowego, laryngolog mu powiedziała że jakby nie zakaszlał to by nie był chory

Misiulka

Kurcze dziwna sprawa z tym co piszecie... Zdziwiony

To ja Bozi dziekuje ze to wlasciwie prawie samo przeszlo...
Bo tu do lekarza nie bardzo mam jeszcze jak..a widze ze moglam sie nabawic czegos powaznego... Zdziwiony

No nic...mnie na bank puscilo..mimo ze caly czas u nas wieje lekki wiaterek uszy juz graja jak tzreba...
I oby nie wracalo... Zalamany