www.dzidziusie.fora.pl

.:Venicee:.

dziewczyny mam więcej mówić.....czy lepiej nie........
no zgadnijcie np.dlaczego chora jestem ....mmmmmm ????????

Bodzinka

Mów.....

.:Venicee:.

hmmmm no nie wiem.....bo bym opisała jak działają palcówki zbiorowe dla dzieci...... Wesoly

agathee69

zdradz, zdradz nam jak dzialaja te placowki......

ola

chetnie posłuchamy co tam się wyprawia Wesoly

.:Venicee:.

wyprawia...hmmmm.....pięknie......widze że nie muszę nic mówić co? bo jakieś zdanie każdy ma...może i narzucone?

ola

mam kumpelkę która pracowała w złobku mówiła że róznie bywa a na ogół panie nie bardzo dają sobie rade przy dużej ilości dzieci .
mów mów
Wesoly

.:Venicee:.

radzą sobie ola radzą

u nas jest 5 pań na grupie .....doświadczenie i wprawa robi swoje....no w sumie ja jeszcze mało wiem bo nie pracuję tam nie cały rok....
bardzo mnie wkurza jak rodzice przynoszą zaświadczenia od lekarzy.....a dziecięta chore....są.....
nie powiem że wszyscy...ale jest bardzo duża grupa rodziców co zbytnio nie przejmują się chorobami dzieci....bądź pielęgnacją swych dzieci.....
przykre....

ola

to samo jest w przedszkolach (choroby) jak mnie to wkur...az nosi bo co wylecze syna to zaraz cos przyniesie.a pań jest na grupę 2 i nie bardzo dają radę już kilka razy syn wrócił z pomalowana bluzką lub spodniami choc ma fartuch do prac przy farbach lub kleju a one nie zakładaja i wez tu się nie bulwersuj

.:Venicee:.

ja już wyluzowałam....na maxa z moimi dziećmi w przedszkolu...
spojrzałam też z tej drugiej strony drzwi,....i jest to bardzo ciężka relacja pani-rodzic.....(no nie jest tak z wszystkimi rodzicami!)
pretensje że wogóle się odzywam..że dziecko ma katar....że składę ubezp.trzeba zapłacić....że brakuje ubranek na przebranie.....że jakim prawem proszę o chust. nawilżane..... obłęd czasami....

ola

ja nie mówie że się czepiam pań na okragło ale czasem trzeba cóż... chcę żeby dziecko miało dobrze.a co do składek czy prośby o chusteczki to przecierz jestes uprawniona jak masz niby dziecko wytrzec czy mleko żeby je nakarmic ( powietrzem lub woda ) Wesoly

.:Venicee:.

no wiadomo.... ale ola nie każdy chce to rozumieć......
a z mlekami mieliśmy już takie jazdy że szok.......
no niektórzy by chyba chcieli zeby dało się powietrzem nakarmić i palcem wycierać ich dzieci....
a jak słyszę rano....no wszysko w porządku..w porządku....to czuję że dziecko chore....

Bodzinka

Niektórzy rodzice powinni przechodzic kurs..Mam znajomą, 5 chłopców, najmłodszy w wieku Lola.Mały ciągle chory a ona nie ma ksy żeby iśc do lekarza, kuruje go sama co mu nie jest.W domu ma ciągle zimno, a nawet jak ma ciepło to mały ubrany jak bałwanek..Ale już powaliła mnie tekstem,że dziecko jej się odparzyło bo myła mu dupuńke wodąjej nawiżanych chusteczek zabrakło...

ola

I tak bywa ale cóż takie uroki tej pracy trzeba przywyknąć a niektórym rodzicom nie da sie wytłumaczyć bo oni wiedza lepiej zresztą sama wiesz ale na ten temat można pisać i pisać bez końca Wesoly

joanna_ros

to się zgadza ja spotkałam taką mamę co karmiła dziecko mlekiem krowim - bez komentarza
a wodą to akurat też myję dupkę Jagódki, bo chusteczek nie toleruje, także to można zrozumieć